Kto jest najbardziej podatny na teorie spiskowe? Dominują osoby o tych cechach osobowości
Skąd się wzięli antyszczepionkowcy, płaskoziemcy lub inne osoby całkowicie przekonane o tym, że cały świat się myli, a tylko oni mają jedynie słuszną rację? Choć od zarania dziejów niemal w każdym kolejnym pokoleniu nie brakowało ludzi wieszczących rychłą apokalipsę, następne nadejście Mesjasza, wielki potop i inne klęski, to trudno nie zauważyć, że ostatnio trochę ich przybyło.
Elvis żyje, a księżna Diana jest... mężem Eltona Johna?
Pandemia COVID-19 stała się idealną pożywką dla wszystkich święcie wierzących w globalny spisek elit sterujących z ukrycia ogłupionymi przez media masami, ale jeszcze zanim ktokolwiek usłyszał o koronawirusie w sieci istniały całe społeczności przekazujące sobie nawzajem, że znów spotkały Michela Jacksona lub samego Elvisa, który przecież nadal żyje i ma się całkiem dobrze – podobnie jak księżna Diana, która po zaaranżowanym przez brytyjską rodzinę królewską wypadku samochodowym zmieniła płeć i... wcieliła się w męża Eltona Johna śpiewającego wcześniej rzewną melodię na jej własnym pogrzebie.
Wśród najbardziej absurdalnych treści, na jakie można się natknąć w mrokach internetu, są rzekomo „demaskatorskie” materiały ujawniające na przykład, że Michelle Obama jest transwestytą, bo... jej dzieci pochodzą z in vitro, a Lady Gaga ma ponoć ten sam wzrost i długość dłoni co Amy Winehouse, bo... to jedna i ta sama osoba, której talent aktorski i wyjątkowe umiejętności wokalne przez pewien czas pozwalały osiągać podwójne zyski w zupełnie różnych gatunkach muzycznych na rynku amerykańskim i w Europie. Kto w to wierzy?
Psychologiczny portret zwolenników teorii spiskowych
Cyniczni manipulanci, impulsywni i bezduszni psychopaci, przewrażliwieni na własnym punkcie ludzie o osobowości narcystycznej oraz okrutni sadyści – takie osoby zdaniem amerykańskich psychologów są najbardziej nieufne wobec innych ludzi, nie zależy im za bardzo na opinii otoczenia i nie czują, że mają wystarczającą kontrolę nad własnym życiem, co sprawia, że w największym stopniu są podatne na „opowieści dziwnej treści” i inne spiskowe teorie, o których nie śniło się największym filozofom.
Najnowsze wyniki badań na ten temat opublikowano na łamach prestiżowego czasopisma „Personality and Individual Differences”. Naukowcy z University of Oregon przeprowadzili je na grupie liczącej ponad pół tysiąca studentów.
Fake newsy są bardziej atrakcyjne niż nudna prawda – dlatego tak podobają się wielu ludziom?
Nieco bardziej szczegółową analizę zwolenników alternatywnych wersji rzeczywistości na łamach „British Journal of Psychology” przedstawili zaś badacze z Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie. Ich zdaniem spiskowe teorie wywołują znacznie intensywniejszą reakcję emocjonalną u ludzi, którzy nie mają wystarczająco ciekawego życia, by czuć się w pełni usatysfakcjonowanym. W ich przypadku „karmienie się” takimi kuriozalnymi treściami jest traktowane jak rozrywka, a to, co podpowiada logika, ma dla nich drugorzędne znaczenie.
„Dopóki nie skorzystałem z internetu nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów” – miał twierdzić rzekomo Stanisław Lem, choć w rzeczywistości... nigdy tych słów nie powiedział, mimo że tysiące razy rozpowszechniono cytat z podpisem tego pisarza. W globalnej wiosce, w której współcześnie tkwimy, informacje żyją własnym życiem, a ich weryfikowanie często nie ma żadnego znaczenia dla tych, którzy są święcie przekonani w to, w co uwierzyli, choć często nie ma to nic wspólnego z prawdą.
Ciekawe, co autor słynnych „Bajek robotów” powiedziałby na to, że dziś za rozsiewaniem nowoczesnych baśni science fiction, czyli fake newsów, stoją prawdziwe... boty?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.